Hallo, tu Szyszka! Wpadam na chwilę się pochwalić! Miranda ma swój blog ze zdjęciami i prowadzi jedzeniowego fanpejdża na Fejsbuczku (polecam!), to co, ja gorsza? No, dużo gorsza. Paskudna wręcz.
Otóż razem z taką jedną mackowatą babą postanowiłyśmy założyć bloga, który jedni nazwą ożywieniem w sferze zjadliwej krytyki, a inni – grajdołkiem sfrustrowanych starych panien, które leczą kompleksy. Swoją drogą, chciałabym wiedzieć, jakie kompleksy niby sobie tym leczę.
Bezlitośnie tropimy pokraczne cuda literackie, bezsensowne fantazje, które powinny spalać się ze wstydu na dnie najgłębszej szuflady, zamiast tego – kwitną (pleśnieją) w Internecie. Zainteresowanych legalnością naszej działalności odsyłam do zakładki Prawnie i bezprawnie, a osoby, które cenią sobie złośliwe poczucie huoru i nazizm gramatyczny – po prostu na bloga.
Przeczytajcie, jak Paskudy komentują! 😀
PS. Żaden Martin Freeman nie został uszkodzony podczas tworzenia tego wpisu.
O, nowa analizatornia nam tu rozkwitła, trzeba obejrzeć.;)
Hah, a ja już namierzyłam Paskudy wcześniej, o. 😛 I nawet sobie poczytuję już, bo interesujące kwiatki tam wlepiacie. ^^
a będą jeszcze lepsze 🙂 (no, przynajmniej się staramy)
No to czekam, zacierając chciwie rączki :D.