Ja… ja… ja nie wiem, co powiedzieć. Tak, nastąpił ten dzień, kiedy zatkało mnie kompletnie. Mogę jedynie leżeć na futonie i pokwikiwać lekko, bo na porządny śmiech nie mam już sił. Dzieło wiekopomne, zaiste. Zużyłam paczkę chusteczek, bo się poryczałam ze śmiechu.
urban fantasy
Leokadia w Krainie Czarów – Agata Agnieszka Włodarczyk
Bardzo trudno recenzuje się książkę osoby, którą się zna i lubi – nawet jeśli dość krótko i poniekąd zawodowo. Szczególnie, że często autora uwielbiam, a jego książki niekoniecznie (i vice versa). No i wszelkiego rodzaju Alicje mnie niezazbytnio (przecudowny neologizm). Tej książki jednak trudno nie polecić.
Nocny Patrol – Siergiej Łukjanienko
Wampiry nie istnieją. (Istnieją, ale nie są ani bezmózgimi, krwiożerczymi maszynami do zabijania, ani eleganckimi dżentelmenami, ani tym bardziej nie błyszczą się w słońcu.) Wilkołaki nie istnieją. (Istnieją, ale pełny księżyc rządzi nimi tylko do pewnego stopnia, a ludzkie mięso jest potrzebne, ale nie niezbędne.) Magia nie istnieje. (Istnieje, ale tutaj nazywamy ją Siłą). Istnieje […]
W objęciach lodu – Nalini Singh
Po długich bojach z Baniewiczem (w wersji audio, co prawda, ale intensywnej), po podróży przez ośnieżone zbocza Tybetu, miałam ochotę na coś niezobowiązującego. Sięgnęłam więc po lodowate objęcia, zaintrygowana okładką i opisem. Gdzieś tam mi umknęło, że to trzecia część serii, ale dało radę. A nawet uważam, że wyszło memu czytaniu na plus.
Świat nocy / Nightlife – Rob Thurman
Co i rusz na półkach w księgarniach widzimy kolejne potworki spod znaku ‘paranormalnego romansu’. Nazwa chwytliwa, okładki mchroczne, a treść, w większości przypadków, tak samo nijaka. Nie mówię, że wszędzie, bo nawet tam znajdzie się parę lepszych czytadeł, ale ile można czytać o stuletnim wampirze podrywającym szarą nastolatkę, czy o innej panience z „tajemniczymi” mocami? […]
Magia parzy – Ilona Andrews
Pamiętacie to uczucie po rewelacyjnej imprezie ze znajomymi, kiedy się gada, gada i gada nad jedną pizzą, potem chodzi po mieście i choć po zamknięciu drzwi za sobą kompletnie się nie pamięta treści rozmów, to zostaje to niesamowite wrażenie spędzenia wyśmienitego czasu? Z tą książką jest podobnie.