O blogu

Książki nie gryzą. Podobnie większość filmów i płyt z muzyką. Niektóre seriale mogą być niebezpieczne, ale jesteśmy od tego, by Was przed nimi ostrzegać. Jak? Otóż tak. Znajdziecie tu recenzje w wersji do czytania (i czasami też do oglądania). Jak to działa? Ot, jeden z redaktorów obejrzał / przeczytał / posłuchał czegoś ciekawego i postanowił przekształcić swoje odczucia w kod elektroniczny, który do Was dotrze w postaci posta-recenzji. Czasami felietonu, w zależności od humoru owego osobnika.

Zatem zaparzcie sobie kubek gorącej czekolady, kawy, herbaty, mleka lub innego ulubionego napoju, dosypcie cynamonu (bo cynamon jest dobry do wszystkiego), usiądźcie wygodnie i słuchajcie. I czytajcie. I bawcie się dobrze :]

Autorkami Kawy z Cynamonem są Marta Dyląg, zwana Mirandą oraz Joanna Pastuszka, zwana Szyszką. To one kryją się pod nazwą Kawa z Cynamonem, którą to nazwą będą sygnować swoje recenzje.

14 Replies to “O blogu”

  1. Cynamon, mmm. Ale jeśli herbata, to przede wszystkim zielona – moje małe uzależnienie, którego leczyć zamiaru nie mam. Koty w nagłówku boskie! Pozdrawiam ciepło! I pozwólcie, że się tu nieco porozglądam:)

  2. czy będą też recenzje książek innych kategorii niż fantazy ?

    1. jasne, niech tylko coś fajnego w łapy nam wpadnie 🙂

  3. Kawa z cynamonem idealnie się nadaja na piątkowe przedpołudnie, a w połączeniu z czytaniem tego bloga to już dopiero przyjemność!

  4. W związku z bardzo miłym zaproszeniem Mirandy do częstego zaglądania, pozwoliłam sobie dodać Kawę z cynamonem do moich blogowych zakładek. :))

    Pozdrawiam

    1. I nawzajem! Znaczy się też Cię dodałyśmy do zakładek ^^ Udanej zabawy w blogowym świecie 🙂

  5. Sprawdzanie bloga w toku…

    Kawa – jest.
    Cynamon – jest.
    Fajne tytuły – są.

    Blog approved. 😀
    Wygląda smakowicie, idę poczytać^^

    1. Fraa! Jak miło, że zajrzałaś 🙂 Mam nadzieję, że prędko Ci się nie znudzimy ^^

  6. Szyszko, Mirando,

    Muszę Wam powiedzieć, że robicie kawał dobrej roboty. Trafiłem do Was przypadkiem klikając w linka z głównej Fabryki Słów, na którą regularnie zaglądam.

    Jako, że w temacie literatury fantastycznej siedzę od dawna, bez wątpienia zawartośc Waszego bloga będzie tematycznie zbieżna z moimi zainteresowaniami, przynajmniej jeśli o literaturę chodzi.
    Nie zdążyłem jeszcze wiele Was przeczytać, ale za to nasłuchać się i owszem. Cóż tak mało tych podcastów? Idea jest bardzo dobra i wykonanie również. Pozostaje mi wierzyć, że pomysł się nie wypalił i jeszcze Was usłyszymy.

    Wasz optymizm i radość w dzieleniu się literaturą z innymi na tyle mi się spodobał, że postaram się co jakiś czas do Was zaglądać i przynajmniej zapytać o zdrowie.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Uczeń. 🙂

    1. Kawa i Cynamon cieszą się niezmiernie z przeuroczej wizyty i miłych słów – czarodziejską zakładkę zaraz dodamy do naszej litanii 😀 Mamy nadzieję, że nie zawiedziemy pokładanej w nas wiary – staramy się, jak możemy! A podcast – tak, trzeba wreszcie sie zabrać do tego….

      1. Nie martwcie się, nie zawiedziecie. O tym nie może być mowy przy takim entuzjazmie do słowa pisanego. Który zresztą podzielam i jest mi równie bliski jak Wam. 🙂

        Co do podcastu – jeśli idea nie wygasła to koniecznie musicie kontynuować. Świetnie się Was słucha (powtarzam się? 🙂 ). Szczególnie interesująca była audycja o Fabryce Słów. Choć przyznaję bez tortur, że mój entuzjazm do części ich publikacji nie jest zbyt wielki (wiele jest po prostu zbyt prostych w odbiorze, jakby wydawnictwo nie doszacowało inteligencji czytelników, bądź skupiło się na młodszych czytelnikach) to jednak kilka rzeczy na mojej półce stoi. Cały cykl inkwizytorski, spora część Kossakowskiej (może Miranda ostatecznie przekona mnie do kupna Zbieracza, bo jakoś cały czas konsekwentnie się opieram :)), oczywiście Grzędowicz bez wyjątku, plus pojedyncze publikacje innych autorów.

        W każdym razie dziewczyny (co by tu za dużo nie gadać) czytajcie jak najwięcej, a potem dzielcie się tym z resztą świata. Jak dotąd dobrze Wam idzie i tak trzymajcie.

        Pozdrawiam,
        Uczeń.

  7. Półtora roku temu, kiedy maja rodzina rozrosła się do rozmiaru 5, a mój wolny czas zredukował 0, postanowiłam, że będę czytać 1 ksiażkę w miesiacu. Jak dotad się udało. Motto: mierz siły na zamiary. Serdecznie pozdrawiam!

  8. Książki nie gryzą, Co więcej najlepiej czują się oswojone, przeczytane, przygarnięte i zadbane. Ot, tyle. Lubię kawę. Kawa to podstawa.Oprócz książek oczywiście. Oczy wiście najlepiej nad książką!

Dodaj komentarz