Pogranicze – T. Kanger (Szajs Tygodnia)

Czyta człowiek, czyta, myśli, że jest średnio, ale daje radę, a potem nagle dostaje w twarz. Łyżka dziegciu potrafi zepsuć beczkę miodu, a tu kawałek tekstu sprawił, że całość rzutem na taśmę wpadła w kategorię Szajs Tygodnia. Uwaga, będą spojlery i kilka solidnych plaśnięć w czoło.

Przeklęci święci – Maggie Stiefvater

Od czasu blurba zdradzającego zakończenie jednej powieści Zajdla nie czytuję opisów z tylnej okładki przed czytaniem książki. Po prostu nie. Poza tym ja tym opisom za bardzo nie wierzę. W rezultacie czasem zaczynam lekturę tylko trochę wiedząc, co mnie czeka – lubię niespodzianki. W przypadku świętych miałam wrażenie, że oczekiwałam pączka, a dostałam cukiernię.

Małe Licho i Tajemnica Niebożątka – M. Kisiel

Z czytaniem u mnie ostatnio bardzo na bakier. Autorka zdążyła napisać dwie książki, zanim przeczytałam Małe Licho, ale kiedy to zrobiłam, to pękła w jedną noc. Książka, nie Ałtorka. Ałtorka też w sumie może trochę trzeszczeć po chudych boczkach, ale z zasłużonej dumy, bo napisała złoto, diamenty i jajko na twardo.

Freud (serial Netflix) – Szajs Tygodnia

Jestem z wykształcenia psychologiem i pedagogiem, więc spotkań z Freudem i jego teoriami miałam w życiu od groma i trochę. Kiedy wpadł mi w oko zwiastun serialu na Netflixie, o wdzięcznym tytule Freud, w pierwszej chwili zareagowałam niechęcią. W drugiej chwili miałam spięcie w mózgu, który nie bardzo ogarniał, na co patrzy, ale zaczął podle […]