Jako Ślązaczka na dobrowolnym wygnaniu nie mogłam przepuścić takiej okazji! Wreszcie coś „dla ludzi” napisane po śląsku, wreszcie coś więcej niż słowniczek-ciekawostka, legendy i inne bojki, wreszcie coś, co nie jest poezją wydaną z okazji iluś-tam-lecia.