Powiedzieć, że lektura „Galerii” była ciekawa, to tak, jakby po wyjściu z Luwru powiedzieć „ładne było”. Do tej recenzji zabierałam się z dziesięć razy i to nie dlatego, że nie wiedziałam, co napisać. Wręcz przeciwnie, miałam ochotę napisać tak dużo, że trudno było wybrać to najważniejsze. Zdecydowałam się na formę bardzo „dokresową”, czyli list – […]