10 rzeczy, które lubimy

Doklejamy się do łańcuszków Arii i Lilithin, które chyba za punkt honoru wzięły sobie rozjaśnić ponurą rzeczywistość swoim entuzjazmem 🙂 A że my lubimy się dzielić radościami, proponujemy i Wam zabawę w „lubienie”.

Zabawa jest prosta – w komentarzach wystarczy napisać listę 10 rzeczy, które lubimy. Nagród materialnych tym razem nie ma, no chyba że liczy się uśmiech wywołany na twarzy. Dodatkowo, poza permanentnym wzrostem dobrego samopoczucia, oferujemy niezwykłą okazję do zagłębienia się w odmęty podświadomości i takie tam. To jak, Mirando, zaczynamy?

Oto moja, szyszkowa lista. Nie było łatwo znaleźć rzeczy, które lubię niezależnie od pory roku, miejsca, w którym przebywam czy okoliczności. Oto ona:
1. Koty. Byle nie perskie i te łyse.
2. Poranne rozmowy przez gg ze znajomymi babeczkami.
3. Czytać. Choć czytanie to ja kocham, nie wiem, czy mogę je tak degradować… 😛
4. Zapach lekko wilgotnej piwnicy i ziemi po letnim deszczu.
5. Leżeć z moim Misiomiejem na kanapie po obiedzie i gadać o pierdołach.
6. Uczucie zwycięstwa po wlezieniu na jakąś wysoką górę.
7. Marcepan.
8. Negatywnych bohaterów z pieprzykiem i pozytywnych z mózgiem.
9. Tęczę i inne zjawiska przyrodnicze, które nagle się objawią za oknem (np. sarenka z okien pociągu, ptaszki na parapecie i tak dalej).
10. Lubię, kiedy wiem, na czym stoję i co mam dalej robić.

A jak tam Miranda?

*Miranda mode on*

Swoją dyszką zdążyłam się już pochwalić u Arii, ale myślę, że wybaczycie mi powtórkę. Zatem – lubię:
1. Czekoladę – bo Milka karmelowa rządzi!
2. Książki – te z obrazkami, te bez obrazków, w twardych i miękkich okładkach, z wartką akcją, inteligentnymi bohaterami i odpowiednią dawką humoru.
3. Mój pokój – bo zawsze można w nim znaleźć obie wyżej wymienione rzeczy.
4. Cynamon – w praktycznie każdej postaci, ale najlepiej z pieczonymi jabłkami.
5. Koty – dla odmiany nie pieczone, a wylegujące się na trawniku w moim ogródku.
6. Burze z piorunami – obserwowane z bezpiecznej odległości, najlepiej z aparatem.
7. Jazdę samochodem – koniecznie za kierownicą i najlepiej po wąskich, krętych dróżkach.
8. Błądzić po nieznanych miastach – iść przed siebie, z mapą lub bez, odkrywać mroczne zaułki i przytulne kawiarnie.
9. Śmiech – uprzejmy lub szyderczy; ważne, że szczery.
10. Ludzi – mimo wszystko.
Natomiast po czwartkowych i dzisiejszych przygodach w kuchni chcę dodać jeszcze punkt 11. Zapach rosnącego ciasta drożdżowego 😀

Zapraszamy do zabawy, drodzy Goście (:

12 Replies to “10 rzeczy, które lubimy”

  1. 😀 Genialny pomysł, ale 10 to dużo, zaraz powymyślam…

    1. Koty,
    2. Żeglowanie,
    3. 3 (ewentualnie wyższą ocenę) w indeksie,
    4. Inteligentnych rozmówców,
    5. Dziewczyny/kobiety (te w RL jak i narysowane- takie zboczenie),
    6. Uśmiech,
    7. Zapach ozonu (czuć to po burzy),
    8. Mieć wolne / być na wakacjach,
    9. Przeczytać coś mądrego,
    10. Muzykę.

    Nie gwarantuję że to jest „top 10- co lubię”.

  2. No 😉 I tam ma być 😛 A ja lubię was, dziewczynki! O! 😀

  3. * tak ma być 😛

  4. Focza dziesiątka:

    1. Dobra książka fantastyczna 🙂
    2. Żeglarstwo (ahoj, Ijonie!)
    3. Dobry film/serial/manga
    4. Słoneczne, ale nie upalne lato (najlepiej przez cały rok)
    5. Podróże, te małe i te duże 😉
    6. Długie, szczere rozmowy z przyjaciółmi i znajomymi
    7. Singstar/karaoke 🙂
    8. Zabawa w „kalambury”
    9. Wycieczki rowerowe z Żółwiem
    10. Prowadzenie warsztatów psychoedukacyjnych i uczestniczenie w nich 🙂

    Ech, mogłabym tak ciągnąć i ciągnąć, jeszcze wiele bym mogła dopisać…

  5. Rajuśku, wysilanie mózgownicy pod koniec wakacji…

    1. Rzadkie chwile lenistwa
    2. Słowo pisane
    3. Czekoladę
    4. Radiową Trójkę
    5. Dysputy (często nawet spory) z ludźmi
    6. Spacery po górach
    7. Komputery
    8. Język polski
    9. Poranną kawę (przemocną, przesłodzoną i z mlekiem)
    10. Anime

  6. to może niestandardowo:
    1. Matmę – nie ma to jak lubić swoje studia, a o matmie mogę słuchać i gradać praktycznie zawsze.
    2. Wyjścia do kina z moim słoneczkiem – nawet gdy film nie jest specjalny, można po prostu się do siebie poprzytulać.
    3. Długie spacery (również z moim słoneczkiem) i rozmowy o głupotach.
    4. Gwiezdne Wojny – Niech Moc będzie z wami!
    5. Gry komputerowe (głównie te z Gwiezdnych Wojen, lub jakieś inne s-f/fantasy)
    6. Czytać – niekoniecznie coś ambitnego, dla mnie liczy się bardziej jakaś akcja, czy po prostu wciągająca fabuła
    7. Diunę – moja ulubiona książka, po prostu co kilka lat muszę do niej wrócić.
    8. komiksy internetowe – zawsze zaczynam dzień od przejrzenia moich ulubionych.
    9. Koty – te prawdziwe, jak i lol-caty, wszystkie są urocze.
    10. Robienie komuś miłych niezapowiedzianych prezentów (głównie mojej dziewczynie, ale czasem również mojemu bratu)

  7. HomelessTsundere says: Odpowiedz

    A ja lubię:

    1. Trochę lenistwa.
    2. Trochę więcej lenistwa.
    3. Książki.
    4. Anime i mangi.
    4. Pratchetta.
    5. Piosenki, do których często wracam.
    6. Feniksy i jednorożce.
    7. Mówić mało, a pisać trochę za dużo.
    8. Odrobinę sobie pozrzędzić.
    9. Tańczyć taniec zwycięstwa (ale tylko kiedy nikt nie widzi).
    10. Siebie, choć znam swoje wady i ograniczenia.

    🙂

  8. Wspaniały pomysł. ^^

    1. Koty. Wszystkie.
    2. Muzyka.
    3. Książki.
    4. Pisanie – choć to rzecz uzależniona od obecności weny, nastrój poprawia zawsze.
    5. Czekolada. Najlepiej Gorzka Krakowska.
    6. Chmielewska, bo wywołuje dzikie napady śmiechu.
    7. Nicnierobienie.
    8. Ciepły jesienny wiatr.
    9. Deszcz w środku nocy.
    10. Wieczory ze świadomością, że nic nie trzeba robić.

  9. Jak zobaczyłam Waszego kotka, to aż pisnęłam z zachwytu. : D Taki słodziutki. ^^
    I ja także przepadam za czekoladą, „tęczą i innymi zjawiskami przyrodniczymi” oraz cynamonem i ludźmi. ; ) Natomiast boję się burz nocą i nie mam nic do kotków perskich i łysych. : } Choć tych ostatnich trochę też się boję. : P

    Pozdrawiam cieplutko. ^^

  10. Przed chwilą doszła do mnie książka ze ślicznym rysuneczkiem. Dzięki wielkie raz jeszcze 😀

    1. cieszę się, że dotarło 😀

  11. Marcepan, cynamon i jabłka – aż się oblizałam!

Dodaj komentarz