Podcast Kulturalny 05

Był już podcast o wampirach, o świętach, to teraz będzie o fabryce. A konkretniej o wydawnictwie Fabryka Słów, które od dawna lubimy, a z którym od niedawna się wręcz kumplujemy :] W tym odcinku opowiemy wam między innymi jakich książek możecie się po Fabryce Słów spodziewać i dlaczego nikt się nie spodziewał Hiszpańskiej Inkwizycji.
Miłego słuchania 🙂

Podcast Kulturalny 05 (Sendspace.com)
Podcast Kulturalny 05 (Mediafire)

Podcast Kulturalny 05 (streaming)*
*po kliknięciu na ten link otworzy się okienko – należy kliknąć „otwórz za pomocą…” gdzie wybieracie sobie swojego mp3 playera (uwaga! taka opcja kasuje wam playlistę, więc zanim klikniecie „ok” zapiszcie ją sobie)

5 Replies to “Podcast Kulturalny 05”

  1. Jeszcze nie słuchałem (słynnego pana, co się zowie Brak Czasu, powinni zaskarżyć w Hadze…), ale czytałyście to:
    http://carpenoctem.pl/wordpress/jakubcwiek/2010/01/07/ciekawy-przypadek-drzewa-crossa/

    ? 😉

  2. No dobra, jakoś znalazłem chwilę czasu.
    Słuchało się milutko i to nawet mimo zdarzającym się zawirowaniom dźwięku. No i plusik za interko, bo pan Tarantino to mój ulubiony reżyser 😉

    Do samej Fabryki mam dwa zastrzeżenia – dzielenie autorów na lepszych i gorszych (nie tylko Ćwiek narzeka na to, że pieniędzy ani widu, ani słychu) i sprawa korekty. W zasadzie nigdy nie liczyłem, ile książek z Fabryki czytałem, ale w każdej mimowolnie udawało mi się doszukać roju błędów. Nawet jeśli nie ortografów czy literówek, to interpunkcyjnych. Niby szkodliwość społeczna mniejsza, ale za co pieniądze dostaje korektor, a czasem nawet dwóch? Po mojemu wstyd, panowie i panie.

    Z książek niewymienionych polecić mógłbym dwa tomy z serii Pies i Klecha (zmieszane 07 Zgłoś Się, Ojciec Mateusz, horror i political-fiction. Brzmi strasznie, ale może się podobać) i być może twórczość Ziemiańskiego (Achaja była tragiczna, Toy Wars średniawe, ale Zapach Szkła jest całkiem niezła).

  3. książek niewymienionych nie posiadamy 🙂 a trudno mówić o czymś, czego się w łapach nie miało, szczególnie, że założeniem podcastu było „Fabryka z naszych półek”. A na Orbitowskiego sobie ząbki ostrzę i owszem, czytałam jego Wigilijne psy i bardzo mi się podobały 🙂

    a na temat dźwięku weź Ty mnie nie denerwuj, nie słyszałeś, jak to było wcześniej… ja tam się czuję dumna z siebie i jeszcze bardziej dumna z Mirandy 😀

  4. Ać, psiakrwia, półki pełne Fabryki a czasu na słuchanie niet…

  5. Podcast bardzo przyjemnie się słucha. Jedyne, co niemiłosiernie drażni to tak popularne w polskiej mowie zdrobnienia. Już na samym początku są „książeczki na poleczkach”. brrr

Dodaj komentarz