Powiedzieć, że w legendach jest jakaś magia, byłoby stwierdzaniem oczywistości. Pominę więc takie zabiegi i przejdę od razu do napisania o tym, w jaki sposób przejawia się ta magia. Za przykład posłuży mi Księga legend irlandzkich.
bogowie
Sto tysięcy królestw – N.K. Jemisin
Klasyka. Takie cóś, co wszyscy chcą znać, ale niewielu czyta – to parafraza słów pewnego amerykańskiego Klasyka (a jakże!). I tak, zaliczam się do tej grupy. Nie do Klasyków, oczywiście, a do grupy ludzi, którzy mimo szczerych chęci, by coś tam klasyki uszczknąć, nie mogą się wciąż za to zabrać. W związku z powyższym – […]