W kryminałach rzadko co mnie zaskakuje – chyba za dużo ich czytałam, przynajmniej tych brytyjskich… Dlatego z niezwykłą przyjemnością zagłębiłam się w powieść Nieuchwytny, która z kartki na kartkę robiła się coraz ciekawsza. Przyznam, że nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytałam książkę w dwa dni.