Jak dziś pamiętam dyskusję Kałużyńskiego i Raczka na temat która dama jest piękniejsza: Marylin Monroe czy właśnie Audrey. Panowie pokazywali sobie zdjęcia a ja, małolata wtedy, nie wiedziałam wiele o seksapilu. Słuchałam Kałużyńskiego, który zachwycał się ulubioną blondynką i sarkał na chłopięcą figurę Audrey, twardo przerywając nieśmiałemu Raczkowi, który próbował wytłumaczyć swój punkt widzenia.