Zostałam zainspirowana. Inspiracji dostarczono mi tutaj, bo jak Królowa Matka coś machnie, to drżyjcie czytelnicy. A powodów do drżenia jest parę, bo o kryminałach mowa. Sąsiadka blogerska opowiedziała o kryminałach skandynawskich i rosyjskich, a ja podzielę się moimi przemyśleniami na temat kryminałów włoskich, francuskich, amerykańskich i brytyjskich.