Domenica Jordana wciskam znajomym od wielu lat, jednak jak dotąd nigdy nie napisałam recenzji. Pewnie dlatego, że o tym, co zachwyca, bardzo trudno się pisze. Jak zachować umiar i sensownie o książce opowiedzieć, kiedy ma się ochotę wzdychać z uwielbieniem co drugi akapit? Spróbuję.