Pisałyśmy już na łamach Kawy z Cynamonem o anime – pojawił się tytuł według nas wybitny, inny zaliczyłyśmy do Szajsu… Dziś natomiast chciałam Wam opowiedzieć o historii, która zauroczyła mnie już dobre kilka lat temu, a ja wciąż nie mam jej dość.
Pisałyśmy już na łamach Kawy z Cynamonem o anime – pojawił się tytuł według nas wybitny, inny zaliczyłyśmy do Szajsu… Dziś natomiast chciałam Wam opowiedzieć o historii, która zauroczyła mnie już dobre kilka lat temu, a ja wciąż nie mam jej dość.