Szyszka umachała podsumowanie 2014 roku, to ja zajmę się planami na 2015. W większości będą osobiste, ale o ich realizacji na pewno prędzej czy później przeczytacie na Kawie z Cynamonem, więc uznałam, że taki wpis ma prawo bytu 🙂
rosyjski
Moskwa nie wierzy łzom…
…a my nie uwierzyliśmy, że w połowie października w Moskwie może być tak zimno 😀 W związku z tym z wycieczki przywiozłam przemarznięte palce, niewiele zdjęć (jak na moje możliwości) i mocne postanowienie powrotu do Moskwy, tylko w jakiś cieplejszych miesiącach. Ale to nie znaczy, że nie mam o czym opowiadać!