W komiksie Baranowskiego pod pięknym tytułem „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa” miałam okazję poznać pewnego żółwika, który deklarował „może i jestem powolny… ale jak się rozkręcę!”. Z „Nocarzem” było toczka w toczkę jak z żółwikiem.
W komiksie Baranowskiego pod pięknym tytułem „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa” miałam okazję poznać pewnego żółwika, który deklarował „może i jestem powolny… ale jak się rozkręcę!”. Z „Nocarzem” było toczka w toczkę jak z żółwikiem.