Kalendarz mówi, że mamy wiosnę. Pogoda za krakowskimi oknami nieśmiało to potwierdza. Nie mam zamiaru się temu sprzeciwiać, więc oficjalnie ogłaszam wiosnę na blogu, zmieniając obrazek na górze i zostawiając was z jakże radosną wiosenną piosenką 🙂
Kabaret Potem – Wiosenna Pieśń Radości
Łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!
😀 Haha!
Głupie, nie?
=(^.^)=
że ktoś jeszcze pamięta ten kabaret 🙂 Uwielbiam ich!!! 🙂
Pewnie, że ktoś pamięta! Ma nawet DVD z „Bajkami” i kilka starych VHS z występami w TVP2! 😀
😀 A wiecie, że ja w liceum byłam w kabarecie szkolnym, który wystawiał skecze Potemu? No, to już wiecie ^^ Tak, jestem z tego nadzwyczaj dumna i chwalę się przy każdej możliwej okazji 😉
Heeej, dziewczyny, wiosna już się na dobre rozgościła i nawet forsycje zaczynają już rozkwitać, a Wy milczycie..! To nie fair, domagam się nowych recenzji i wiosennego animuszu! 🙂
Ha, śpiewałem to przy ogniskach będąc dzieckiem :>
…Głupie nie?:P
Uwielbiam 😀 Kiedy tylko na drzewach pojawią się pierwsze zaczątki liści, piosenkę podśpiewuje podczas spaceru z psem 🙂 P.S Też byłam w tym szkolnym kabarecie i przyznam się, że skecze kabaretu Potem i filmy Monty Pythona to najmocniejsze i najbardziej zakręcone wspomnienie tamtych lat.
Pozdroofka Mirando :*