Jak ciepły, letni deszcz…

Pada, pada, nie tylko na Brackiej… Ale lato jeszcze młode, pewnie dlatego takie kapryśne. Mi to akurat pasuje – bez większej tęsknoty za szlajaniem się po Krakowie mogę siedzieć przed komputerem i dłubać licencjata. Trzymajcie kciuki, jeszcze trzy tygodnie i mam oficjalnie wakacje (:

Jakie macie plany na wakacje? Bardziej i mniej realne, książkowe, podróżnicze, kulinarne… Pochwalcie się, będzie większa motywacja do zrealizowania planów 😉

PS. A tak w ogóle to ta notka jest z okazji nowego obrazka tam na górze strony :]

6 Replies to “Jak ciepły, letni deszcz…”

  1. Plany wakacyjne…
    Najpierw strata czasu nazywana potocznie praktyką zawodową (miesiąc uczę się parzyć ulubioną kawę szefa i roznoszę papiery).

    Ale za to sierpień i wrzesień – czysty spontan 😛 Coś zarobić, by potem przehulać to ze znajomymi w różnych miejscach Polski. Znów zarobić…

    I tak aż do października 😉

    1. Tia, praktyki… Ja parzyłam szefowej herbatę i wysyłałam jej pocztę 😛
      Dobry spontan nie jest zły! A może jakiś zjazd ludzi z Gildii? Tak coś kombinuję, w zeszłym roku się nie udało zorganizować, może uda się w tym…

  2. Jeśli w grę wchodzi weekend i spotkanie nie odbyłoby się w Suwałkach czy Zakopanem, czemu nie? 😉

    1. To co, Wawa? 😛 A poważnie: jak znajdę chwilę (za jakieś 2 tyg) to pomyślę. Jak coś wymyślę to popytam ludzi. Ale jestem otwarta na propozycje, kontakt do mnie macie :]

  3. Też mam praktyki. Potem nie wiem- pewnie gram, nie wiem i gram. Może ten zjazd o którym tak piszecie. A potem wrzesień i koniec sesji. A potem to semestr…

    1. Wrzesień to zuooo 😛 Ale i tak wliczam Cię do potencjalnych uczestników zlotu 🙂 Stay tuned!

Dodaj komentarz