Jak wytresować choinkę

Świątecznie

W tym roku w moim rodzinnym domu wielkie święto przed Świętami, bo choinka była ubrana aż dwa dni przed Wigilią. Krążę sobie po owym domu już od wczoraj i mam takie dziwne wrażenie, że nikt nigdzie nie pędzi, nie załatwia wszystkiego na ostatnią chwilę… No dobrze, samochody jeszcze nie są umyte, ale poza tym nie czuć tego szargającego nerwy pędu ku nieosiągalnej doskonałości. To miłe. I z tej okazji mam dla was krótką opowieść o mojej własnej, krakowskiej choince.

Jak mieć choinkę bez choinki, czyli instrukcja w kilku krokach

Krok 1. Postanów sobie, że w tym roku nie będziesz się certolił z ubieraniem choinki.
Powody mogą być różne. Bo to biedne drzewko będzie umierać po kawałku, rozsypując wokół zbrązowiałe igły. Bo gdzie ja potem schowam tego sztucznego chochoła. Bo i tak będzie trzeba jakąś choinkę ubrać, gdy się pojedzie do domu na Święta. Pozostanę przy świątecznej tapecie na laptopie.

Krok 2. Przejdź się po galerii handlowej.
Skutkuje to zazwyczaj żądzą mordu na ludziach, którzy czują wobec ciebie to samo. Najlepiej przy pomocy praktycznie porozstawianych wszędzie wokół choinek, choineczek, drzewek i stroików.

Krok 3. Odstresuj się przed komputerem.
Bo przecież świąteczne obrazki w internecie to zupełnie inna bajka… Mam cztery ulubione strony z obrazkami wszelakimi i zawsze wyłowię z nich jakieś skarby, które potem lądują w folderze „do zrobienia”. Nie inaczej było w tematach choinkowych…

Krok 4. Znajdź To Zdjęcie.
A raczej całe legiony zdjęć choinek zrobionych z książek. Wiadomo – książki poukładane jedna na drugiej w sposób, który daje złudną nadzieję, że ktoś tego przypadkiem nie rozwali, gdy będzie przechodził obok. Coś pięknego.

Krok 5. Podejmij wyzwanie.
Ja nie zrobię? Ja? Przy mojej manii kolekcjonerskiej materiału na taką choinkę mam aż nadto. Zakasuję więc rękawy, ścieram kurz ze stolika, kładę fundamenty, potem kolejne kondygnacje…

Krok 6. Nie porównuj swojego dzieła z oryginałem.
Za późno…

Choinka - Oczekiwania
Choinka - Rzeczywistość

Krok 7. Popadnij w zwątpienie.
Komentarz niepotrzebny.

Krok 8. Wproś się na obiad do przyjaciółki.
Koniecznie takiej, która miewa szalone pomysły i z zaraźliwą radością próbuje wprowadzać je w życie. Ach, i do tego też lubi przeglądać obrazki w internetach. Tak właśnie dzięki Aloesowej Damie zobaczyłam zdjęcie drabiny, którą ktoś przekształcił w choinkę. I przepadłam. Szybka analiza moich zasobów wykazała, że jest to wykonalne. Pełna nowej energii i zapału, a także pysznego smażonego łososia w brzuszku, wróciłam do mieszkania.

Krok 9. Do roboty!
Najsampierw weźmisz czarno kure… Erm, to znaczy drabinę. Jakąkolwiek. Ja akurat miałam aluminiową – leciutką i jeszcze przybrudzoną po remoncie. Wyczyściłam ją z grubsza i zabrałam się za właściwą część, czyli za tworzenie choinki. Posłużyła mi do tego pocięta w grube paski bibuła, którą po prostu owinęłam wszystkie części drabiny. Następnie dołożyłam lampki – wystarczył jeden komplet najzwyklejszych białych światełek. Potem przyszła kolej na dekoracje… Rzut oka na nieudaną choinkę z książek i już wiedziałam, co powinno się znaleźć na tej nowej. Wybrałam swoich ulubieńców, a żeby im samym smutno nie było, dołożyłam im parę zwierzątek. I już!

Choinka

Krok 10. Ciesz oczy.
I ducha. I pokazuj zdjęcie swojego cuda wszystkim, którzy się napatoczą. A żeby nie wyjść na chwalipiętę, dorzucaj do tego życzenia świąteczne.


Wesołych Świąt! 😀


2 Replies to “Jak wytresować choinkę”

  1. Kolejny raz życie i Mirandy udowadniają, że można wszystko, a trzeba mieć tylko motywację : )

    Wesołych Świąt, dla Ciebie i Szysz : )

  2. czy ja już wspominałam, że Cię uwielbiam 🙂

Dodaj komentarz