Jeżeli tytuł notki nic wam nie mówi, to spieszę z wyjaśnieniem – Serj Tankian to wokalista zespołu System of a Down. Teoretycznie SoaD zawiesił działalność, gdzieś tam krążą plotki o możliwości wznowienia współpracy, a tymczasem Serj działa na własną rękę. W 2007 roku wydał płytę Elect the Dead, a niedawno Elect the Dead: Symphony. Właśnie z powodu tego drugiego wydawnictwa pojawia się ta notka. A konkretnie z powodu koncertu promującego tę płytę, jaki odbył się miesiąc temu w warszawskim Amfiteatrze Sowińskiego.
Jak wiecie, dobrze obsługiwane studio nagraniowe potrafi zdziałać cuda i wypromować całkowicie przeciętne, a wręcz słabe głosy. Niczego nieświadomy człowiek kupuje sobie płytę, słucha, zachwyca się, idzie na koncert… I wychodzi w najlepszym razie zniesmaczony. Śpiewanie z playbacku pozostawię bez komentarza. W przypadku Serja sprawa ma się zupełnie inaczej. Mówiąc wprost – moim zdaniem Serj ma najbardziej charakterystyczny głos na scenie muzyki współczesnej. To głównie dzięki niemu SoaD wybijał się wśród natłoku zespołów rock-metalowych. Serj zdecydowanie należy do tych artystów, którzy na żywo brzmią nawet lepiej, niż w wersji studyjnej. To rzadka, a przez to jakże cenna cecha.
Gdyby to był po prostu koncert Serja, cieszyłabym się bardzo. Jego solowa płyta całkiem mi się podobała, jego głos uwielbiam, czy można chcieć czegoś więcej? Ha, można! Słowo „symphony” w tytule drugiej płyty oznacza, że wszystkie utwory z Elect the Dead zostały wykonane na żywo, przy akompaniamencie orkiestry symfonicznej. I taką właśnie formę miał mieć warszawski koncert. Poziom epickości tego wydarzenia mogą sobie wyobrazić ci, którzy mieli szczęście być na symfonicznym koncercie Comy (albo będą – kolejny już we wrześniu). Serj, w białym garniaku, wyczyniający cuda ze swoim głosem, pytający publiczność o to, czy byli na wyborach (koncert miał miejsce 20 czerwca), orkiestra Polskiego Radia i przeklinający dyrygent… Wyborne widowisko, niesamowite przeżycia. Bilety nie były tanie, ale jak słowo daję, dawno nie czułam, że tak dobrze zainwestowałam pieniądze. Utwierdziłam się w przekonaniu, że Serj Tankian jest jednym z moich ulubionych wokalistów. O innych napiszę wkrótce w osobnej notce (:
A teraz w nagrodę dla wszystkich, którzy dotarli do końca mojego wywodu – trzy teledyski. Na początek jedna z moich ulubionych piosenek System of a Down, dalej utwór z solowej płyty Serja, a na deser Serj z orkiestrą symfoniczną. Smacznego 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=L-iepu3EtyE
System of a Down – Aerials
Serj Tankian – Sky is over
Serj Tankian – Empty walls
Kocham tego pana… 8)
Pozdrawiam serdecznie i lecę puścić sobie jego płytkę 🙂
Ha, doczekałam się współfanki 😉 Solidarnie odpalam rzeczoną płytkę i również pozdrawiam (:
Właśnie „Aerials” zwróciło moją uwagę na SoaD, świetna piosenka.
Sama niedawno poznałam solową twórczość Serja, za Twoją namową, i mi się spodobało (przoduje „Sky is Over””), facet ma świetny i ciekawy głos.
Cieszę się, że koncert się udał 🙂 🙂
Ha, cieszę się, że Serj w wersji solo przypadł do gustu (:
Pamiętam jeszcze za szczeniackich czasów, kiedy to szczytem hardcorowego grania był dla mnie Limp Bizkit, zobaczyłam teledysk do „Aerials” i się nieco wystraszyłam 😛 Btw, bardzo fajnie się „Aerials” śpiewa na karaoke 😉
Koncert był FENOMENALNY! Przyznam, że był to pierwszy koncert, na jakim byłam w życiu, a trafił mi się pierwszy rząd, nie da się opisać emocji jakie tam panowały, ale Serjowi znowu chyba te koncert wyszedł najlepiej w trasie, sugeruje to zdjęcie na jego Facebooku, a wspominahjąc SoaD… John Dolmayan w wywiadzie powiedział, że 'prawdopodobnie’ będą w trasie w 2011 😀
tu masz wywiad http://www.youtube.com/watch?v=l1LZVeI-h1w&feature=player_embedded
Łooo, SoaD w trasie, to by było zacne! Dzięki za newsa 😀
Koncert bardzo emocjonujący, czyż nie? A przyuważyłaś ten moment, kiedy Serj rozłożył łapki, jako część choreografii, i niechcący bardzo elegancko złapał rzuconą mu flagę? No coś pięknego 😉 No i niezapomniany „jedyny poważny utwór na tym koncercie” dzięki uprzejmości dyrygenta xD
O płycie Serja coś już słyszałem, ale w tym moim odcięciu się od świata nie miałem pojęcia o symfonicznym projekcie Comy…
Próbki na Jutubie brzmią wielce zachęcająco, więc zaraz po wyjściu płyty trzeba będzie uzupełnić kolekcję, a może nawet wybrać się na koncert (gdyby tylko zajechali np. do Wrocławia…).
Dzięki za informację 😉
Gdybyś się zdecydował na koncert Comy w Wawie to daj znać 😉 O ich symfonicznej płycie na razie nic nie wiadomo, ale jeśli się czegoś dowiem to na pewno poinformuję (: