Przebrnęłam przez tom trzeci i mam dobrą wiadomość: jest lepszy niż drugi. Nadal nie pozbawiony wad, ale przynajmniej nie miałam ochoty rozszarpać autora podczas lektury.
igrzyska śmierci
Bratobójca (Wojna lotosowa t.2) – J. Kristoff

Tom drugi Wojny lotosowej jest dwa razy grubszy niż tom pierwszy, ale niestety w tym przypadku ilość nie przekłada się na jakość. Ta część cierpi na wszystkie choroby środkowej części trylogii, a nawet parę dodatkowych. Na szczęście ma też wszystkie plusy „środka” historii.
Tancerze burzy (Wojna lotosowa t.1) – J. Kristoff

Wystarczyły dwa słowa, żeby mnie zachęcić do sięgnięcia po trylogię: japoński steampunk. uprzedzam, będzie narzekanie, ale dotrwajcie do końca.
Czerwona Królowa – Victoria Aveyard (porzucona)

Przedwczoraj przeprowadziłam na fanpejdżu małe badanie, które miało na celu podpowiedzieć mi, czy po kilku rozdziałach kontynuować przygodę z Czerwoną królową Victorii Aveyard. Wynik widzicie w tytule notki, a poniżej króciutka recenzja tego, co zdążyłam przeczytać.
Igrzyska śmierci (tom 1) – Suzanne Collins
Przeczytałam. Wreszcie! Nie, nie dlatego, że się z książką męczyłam. Po prostu swoim stylem czekałam, aż „nabierze mocy urzędowej”. Na półce leżała już długo, przegryzała się z pozostałymi, czekając na lepsze czasy. Lepsze czasy nadeszły, gdy potrzebowałam czegoś, co mogę podczytywać niezobowiązująco, będąc na Święta w domu. No, przysłużył się jeszcze fakt, iż wszędzie po […]