Proszę się nie zrażać nagą dziewoją, baniewiczowska opowieść o czarokrążcy jest fantastyką zacną i dobrej jakości. Chwycona z głupia frant , zakupiona jako prezent – nie pamiętam. Pamiętam za to, że przygody Debrena z Dumeyki połknęłam jednym płynnym ruchem, krztusząc się dopiero przy końcu.
świat jak średniowiecze
Na ostrzu noża (tomy 1 i 2) – Miroslav Žamboch
Melancholijna, pokiereszowana morda Wilka Samotnika powinna stać w domu każdej osoby, która wymaga od literatury fantastycznej czegoś więcej niż wampiry, wilkołaki, „niezależne i pyskate” czy „mroczni i krwawi”. Koniasz jest wyrzutkiem, ale zdecydowanie nie jest typem, który „znajdzie, przerżnie i zabije”. Przemytem para się dlatego, że skądś trzeba mieć pieniądze, a książki tanie nie są. […]