Młody, utalentowany, ciekawy czyli wywiad z Marcinem Tarką

powołanie

Kim jest Marcin Tarka? Tegorocznym maturzystą, entuzjastą fantastyki, ale przede wszystkim bardzo obiecującym debiutantem. Ma na swoim koncie już dwie książki, z czego jedną, Trzy opowieści stamtąd, możecie pobrać za darmo i zapoznać się z jego twórczością (szczegóły poniżej). A tymczasem poznajcie bliżej samego Marcina.

Wywiad gościnnie przeprowadza Mira (której recenzję gościnną możecie przeczytać tutaj)

Mira: Jesteś młody, bardzo młody jak na autora powieści. Kiedy powstał w Tobie w ogóle zamysł, że mógłbyś napisać coś dłuższego?

Marcin Tarka: Nie jestem pewien dokładnie, ale byłem wtedy bardzo nieletni, jeszcze przed połową gimnazjum. Miałem trochę naiwnych, idealistycznych rojeń na temat „napisania czegoś dłuższego”, tworzyliśmy nawet razem z jednym z moich wieloletnich przyjaciół świat fantasy i kilka osadzonych w nim opowiadań, ale nigdy nie wyszły one dalej, niż poza twardy dysk komputera.

Czy czujesz się już pisarzem?

Na to chyba jeszcze za wcześnie. Żyje wielu ludzi obojga płci, którzy zrobili znacznie więcej ode mnie, pisząc opowieści i fan-fiction, by publikować je w Internecie, a jestem przekonany, że mało kto spośród nich mieni się pisarzem, więc ja chyba też jeszcze nie powinienem.

Ile czasu pisałeś Powołanie Strażnika?

Czas, który szumnie nazywam „okresem produkcyjnym” trwał dwa lata, od 2011 do 2013. Zacząłem w styczniu, skończyłem na przełomie grudnia i stycznia. Muszę się jednak przyznać, że trochę oszukiwałem, ponieważ wiele spośród postaci, które pojawiają się w Powołaniu Strażnika istniało już wcześniej, jako bohaterowie sesji RPG. Ci, którzy podówczas ze mną grali, z pewnością rozpoznają kilku starych znajomych. 🙂

Skąd wziął się w ogóle pomysł na fabułę?

Uwierz mi, lub nie, ale pomysł na fabułę pojawił się w trakcie pisania. Chciałem po prostu napisać książkę taką, jaką sam chętnie bym przeczytał, ale jednocześnie trzymając się pewnych założeń. Mierzi mnie myśl o głównym bohaterze takim jak Frodo Tolkiena, tragicznej postaci która zostaje obarczona misją ocalenia znanego świata, nie chciałem też powielać Drizzta Do’Urdena Salvatore, ani Geralta z Rivii Sapkowskiego w fabularnych planach, jakie powziąłem. Czytelnicy raczą mi to wybaczyć – przyszła fabuła nie przewiduje głównej postaci ratującej kosmos. 🙂

Miałeś jakieś inspiracje?

Oczywiście. Całą masę. Uważam, że pisząc fantastykę, daleko nie zajedzie się, czerpiąc tylko z własnej głowy. Zawsze nadchodzi taki moment, że trzeba opowiedzieć jakiś już istniejący motyw na nowo. Ja miałem Biblię, kilka gier komputerowych, parę filmów, oraz nieocenionych pisarzy, którzy byli przede mną. Ich lista byłaby jednak zbyt rozwlekła, by przytaczać ją w całości, powstrzymam się więc od tego.

Czy jesteś zadowolony ze swojej książki? Czy coś byś w niej zmienił?

Wszystko, co chciałem zmienić w mojej książce, przynajmniej pod względem rozwoju jej fabuły, lub sposobu, w jaki opisałem pewne wydarzenia, już uczyniłem. Mniej więcej w połowie pisania (już wtedy określałem całość szumnym mianem książki, nie zaś opowiadaniem, jak robiłem na początku) tknęła mnie myśl, że za pierwsze kilkaset linijek tekstu będę mógł się jedynie wstydzić. Napisałem więc praktycznie od nowa cały początek, aż do chwili, kiedy Jijirei budzi się na 'Prokuratorze’.

Powołanie Strażnika to pierwszy tom cyklu Historii Latających Okrętów. Kiedy można spodziewać się kolejnej części?

Potraktuję to pytanie tak, jakby brzmiało: „Jak idzie pisanie kolejnego tomu?”. Idzie dobrze, dziękuję. Minąłem już pierwszy rozdział, rozpędzam się przy drugim, ale jeśli mam pójść dalej w materii wyjaśnień, jestem przygotowany ze streszczonym opisem fabuły aż do połowy tomu czwartego. Mówię „połowy”, ponieważ jestem pewien, że jeszcze dalej coś będzie, po prostu wciąż tego nie odkryłem. 🙂

I na koniec, masz jakieś takie wielkie marzenie związane z karierą pisarza? Cel, do którego zmierzasz?

Wciąż oswajam się z myślą, że moje teksty ukazują się jako prawdziwe książki. Jako „marzenie” można by więc chyba uznać, żeby komuś spodobało się to, co chcę mu opowiedzieć. Nie znoszę myśli, że mógłbym pisać tylko dla samego pisania, więc rzekłbym, że moim celem jest i będzie zadowolenie czytelnika. Chciałbym, żeby polubił moje opowieści.

Dziękuję za rozmowę!

Marcin Tarka jest autorem dwóch powieści: Powołanie Strażnika i Trzy Opowieści Stamtąd, wydane przez Wydawnictwo Książkożerca. Serdecznie zapraszamy na stronę Wydawnictwa.

Trzy Opowieści Stamtąd możecie przeczytać za darmo!

No, co tu jeszcze robicie? Miłej lektury!

trzy_opowiesci_stamtad

Dodaj komentarz