Jest takie miejsce w Krakowie, gdzie nie zauważa się upływającego czasu. Gdzie zapomniana herbata szybko stygnie, a żelkowe misie toczą walki ze statkami kosmicznymi. Gdzie można stoczyć epicką batalię o panowanie nad Siedmioma Królestwami, poznać przedziwne skojarzenia pewnego ducha, albo z nadmiaru emocji zapomnieć jak się nazywa „to zielone z gałęziami”… Panie i Panowie, przed wami mały raj dla wielbicieli planszówek, czyli HEX!
Knajpa? Bar? Kawiarnia? A może karczma? Dla tych, którzy choć raz tam byli, to już po prostu HEX. Nie trzeba dodawać innych określeń. W HEXie są stoły, ławy z palet, wielkie drewniane szpule zamiast krzeseł, są zapiekanki i mini-pizze, jest herbata, kawa, cola i piwo. I są planszówki. Tak wiele dużo planszówek…
HEX pojawił się na krakowskiej mapie stosunkowo niedawno, bo w samej końcówce minionego roku. A teraz trzeba rezerwować stolik kilka dni wcześniej, by móc skorzystać z dobrodziejstw tego lokalu w sobotni wieczór. Już samo to może świadczyć o epickości HEXa, ale pozwólcie, że zilustruję to jeszcze zdjęciami.
Wszystkie zostały zrobione pewnej pięknej soboty, kiedy to z Patrycją i Marcinem zasiadłam do stołu w HEXie… i przepadłam na dobre pięć godzin. Nie mogę powiedzieć, że tęskniłam za słońcem i światem na zewnątrz. Miałam planszówki, sympatyczne towarzystwo, kocyk na zmarznięte plecy, stałe dostawy jedzenia i picia… W tej ostatniej kwestii brakuje mi jedynie wielkich, półlitrowych kubków, w których herbaty wystarczy na te kilka godzin, i jakiś ciastek na przegryzkę. Ale to zaledwie maleńkie niedogodności, które giną w blasku pozostałych świetności! Owszem, zachwycam się bardzo, ale jest czym… Sami zobaczcie 🙂
Zaczynamy na przystanku Hala Targowa i wchodzimy na ulicę Dwernickiego. Szukamy małej, troszkę niepozornej flagi z czarnym heksagonem. Korzystamy z czaru „Dzwońcie, a wam otworzą” i wchodzimy do budynku.
Po przejściu krótkim korytarzem wychodzimy na wewnętrzny dziedziniec i wypatrujemy już wyraźniejszego heksagonu.
Za płotem rozłożył się ogródek – ale zanim się tam rozgościmy, szukamy metalowych drzwi.
Oto one! Zapraszamy do środka 🙂
Nie bójcie się potworów, te Hexowe są oswojone. Chyba…
Dobra motywacja nie jest zła!
To tak na wypadek, gdybyśmy nie byli pewni, do jakiego miejsca trafiliśmy 😉
Wygląda całkiem przytulnie, prawda?
Ale że radioaktywne?
Taki widok wita przy barze strudzonego (i głodnego) wędrowca.
Żeeeeeelkiiiiiiiiii!
Raj na regale, czyli wybierajcie i grajcie!
Potwory do szafy – coś dla maluchów, ale dorośli docenili urokliwe rysunki.
Mój ulubieniec, czyli Wsiąść do pociągu (coś czuję, że ta gra doczeka się w końcu osobnego wpisu…)
Mała przerwa na regenerację sił, bo budowanie kolei bywa męczące.
Kazaam!, czyli zajęcia z budowy własnego golema.
Ktoś się jeszcze nie zregenerował? Najwyższy czas to nadrobić!
Gdzie?
HEX – ul. Dwernickiego 5, Kraków
Dziękuje za tip, następnym razem na pewno się wybiorę xx
Zatem udanego wypadu 🙂
O tak,Hex ja też kocham,bywam i każdemu polecam:)W Hexie odbywają się także Krakowskie spotkania z Tolkienem jakby kto chciał.Jedyną wadą są te rezerwacje miejsca…ale warto.
O, jakoś mi umknęła ta informacja o spotkaniach z Tolkienem, dzięki za zwrócenie uwagi! 🙂
Tylko te rezerwacje… Ech, już dobry rok nie byłam w Hexie, bo planowanie wypadu na planszówki 2 tygodnie wcześniej ma niewiele sensu (tak, sprawdziłam) -.-
Naprawdę wygląda/brzmi epicko *_*
A na żywo jest jeszcze lepiej! Wiem, że to trochę daleko, ale Kraków i tak zaprasza 😀
I ja tam byłam, kawę i piwo piłam, a co zobaczyłam…Marta opisała ;D
(w ogóle pierwszy raz ktoś napisał o mnie na blogu – jestem sławna! :D:D)
Polecam również baaaaaardzo bardzo!
O, cześć, nie spodziewałam się 😀
To co, następnym razem pełna sesja zdjęciowa na bloga? 😉
Pewnie 😀 Przyniosę papierową torbę na twarz i jazda! 😀
Domaluję Ci wąsy i brodę!
Każde takie miejsce na mapie Polski gdzie gry planszowe są pokazywane Światu. Gdzie nasze wspólne hobby żyje… Warte jest poleceni. Widze że krzesło ze znakiem Hexa postapokaliptycznego jest 🙂
Nasunęła mi się odpowiedź „krzeseł tam w Hexie dostatek!”, ale czasami to nie odpowiada rzeczywistości xD Co jest tylko dowodem na to, jak bardzo fajne jest to miejsce 🙂