Ach, czy wszystko, co się zda, jak sen we śnie jeno trwa?*
Sporo szumu było ostatnio wokół nowego filmu Christophera Nolana. Facet odpowiadał za scenariusz i reżyserię takich filmów jak Memento, Prestiż, Batman – Początek czy Mroczny rycerz. Podobnie jak praktycznie każdy film Tima Burtona jest na swój sposób charakterystyczny, tak i filmy Nolana mają coś wspólnego. Specyficzny, nieco mroczny nastrój tajemnicy, która niekoniecznie zostaje jednoznacznie wyjaśniona przed napisami końcowymi.
W Incepcji Nolan wziął na warsztat coś bardzo ulotnego – sny. Żeby jednak nie było zbyt bajecznie, pojawili się złodzieje, którzy włamują się do snów i wykradają z nich informacje. To oczywiście tylko główne założenie filmu. Misternie upleciona fabuła porywa widza od pierwszych scen. Zabiera go w podróż do świata, w którym sny są jak opium. Od snów można się uzależnić. A gdy to nastąpi nie ma już pewności, który ze światów jest tym rzeczywistym.
Incepcja zdecydowanie nie jest bezmyślną rozrywką. Główny pomysł został rozbudowany w taki sposób, by widz musiał się naprawdę skupić na akcji. I mnie to bardzo cieszyło. Cieszyło mnie, że przez dwie i pół godziny nie było momentu, w którym bym się nudziła, czekając na dalszy rozwój wydarzeń. Wciąż się coś działo, pojawiały się nowe przeszkody, nowe pomysły na ich pokonanie, a czasem nawet jakiś zabawny dialog. Istotne było także towarzystwo, z Leo di Caprio na czele. I chociaż jego nazwisko pojawiało się przy zapowiedziach najczęściej, to warto przyjrzeć się także pozostałym aktorom. Znany głównie z komedii romantycznych Joseph Gordon-Levitt (Zakochana złośnica, 500 dni miłości) tym razem biegał, strzelał i podkładał ładunki wybuchowe, a wszystko to w eleganckim garniaku i pod krawatem. Na parę minut pojawił się jeden z moich ulubieńców – stary wyga Michael Cane. Żeńska część obsady także prezentuje się wybornie: Ellen Page (znana też jako Juno) w roli projektującej labirynty Ariadny oraz coraz bardziej popularna ostatnio (zasłużenie zresztą) Marion Cotillard dodały kolorytu całej historii.
Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli w snach jesteś szczęśliwy to znaczy, że przestałeś walczyć o szczęście w świecie rzeczywistym (cytuję z pamięci, więc pewnie niedokładnie, ale sens został zachowany). Incepcja to nie tylko świetne kino akcji, z obowiązkowymi pościgami i strzelaninami. To także intrygujące przedstawienie świata, w którym łatwo można stracić poczucie rzeczywistości, na rzecz wymarzonych, sennych wizji. Nolan nie przedstawia nam swojego pomysłu w sposób zbyt nachalny. Ostatecznie to my podejmujemy decyzję, co jest snem, a co rzeczywistością.
* Edgar Allan Poe – Sen we śnie (A dream within a dream)
Wybieram się na to w weekend 🙂 Już nie mogę się doczekać.
Udanego seansu (:
Zapowiada się ciekawie, może się wybiorę 🙂
Polecam 😀
Reeeewelacyjny film!!!! 🙂
Wczoraj byłam w kinie 🙂 A ostatnio same jakieś takie przeciętniaki mi się trafiały.
Chyba wróci moja młodzieńcza miłość do DiCaprio 😀
Osobiście obstawiałam, że film będzie taki sobie, a tu proszę, jaka miła niespodzianka 🙂
Wybieram się dzisiaj i już nie mogę się doczekać. 😉
Daj znać, jak wrażenia (:
Jestem nieodwracalnie zakochana w tym filmie. Jest niesamowity!
Ja udam się na ten film dopiero w przyszłą środę (znaczy nie jutro a za tydzień). Tak to jest jak mam praktyki a moja dziewczyna pracuje. Ale skoro warto to czekam z niecierpliwością. 🙂
Imho zdecydowanie warto (: Czekam zatem do po-następnej-środzie na Twoją opinię o filmie :]
Poszedłem, zobaczyłem i powiedziałem „wow”. Genialnie zrobiony film.
@vampire_slayer: 🙂 Jak masz ochotę jeszcze poczytać o filmie to zajrzyj tutaj: http://www.cinematical.com/2010/07/19/dissecting-inception-six-interpretations-and-five-plot-holes/ – fajny artykuł, traktujący o możliwych interpretacjach Incepcji. Naturalnie tylko dla tych, którzy już oglądali – spojlery nisko latające.
dobra, Mi, trza obgadać, bo właśnie widziałam 😛
Sympatycznie napisana recenzja (chyba częściej będę zaglądała na Kawę z cynamonem :)). Film stanowczo wart obejrzenia. Nawet, jeżeli można mu coś zarzucić w kwestii przyczynowo-skutkowej, nawet jeżeli logika czasem szwankuje – warto zobaczyć, żeby poszukać własnej interpretacji. 🙂
Pozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa, jak najbardziej zapraszamy częściej 🙂
Rewelacyjny film jak dla mnie i równie udana recenzja 🙂
🙂
Kapitalna stronka. : ) wiem, że będę tu zaglądał. Gratuluję i zapraszam do siebie…
Uaaaa, spaćć
[…] wygląda trochę jak forteca Ozymandiasza ze Strażników skrzyżowana z zimowym poziomem snu w Incepcji. Węszę […]