Miałam zaledwie krótką notkę na szyszko fanpejdżu zamieścić, ale im dłużej o tym serialu myślę, tym więcej muszę napisać, żeby dokładnie wszystkim wyjaśnić, co mi się podoba, a co bardzo nie bangla.
Stephen King
Upiory XX wieku – Joe Hill
Napisom na okładkach nie ufam z zasady. Mam alergię na słowa „mistrz”, „fenomenalny”, „trzymający w napięciu” i „bestseller”. Zachęcanie mnie słowami, że dotychczas nie było lepszego pisarza w danej dziedzinie, dopóki się nie pojawił rzeczony autor jest chyba najskuteczniejszym sposobem na to, bym książki nie tknęła patykiem. A jeśli już, to ustawiam poprzeczkę bardzo, bardzo […]
Doktor Sen – Stephen King
Właściwie nie wiem, co napisać o tej książce. Przeczytałam ją w dwa dni, całe 656 stron. Dawno mi się tak szybko nie czytało książki. Może dlatego, że droga powrotna do domu zawsze szybciej mija, a koszmar rozgrywający się w Hotelu Panorama znam jak własne podwórko. Może dlatego, że dorosłam, tak, jak bohater Lśnienia. A może […]
Joyland – Stephen King
Najnowsza powieść Kinga zaskakuje – chyba wszystkich, oprócz mnie. Ja wsiąknęłam w fabułę i co trzecią stronę wzdychałam z zachwytem: WRESZCIE! Nareszcie przede mną książka pełna dokładnie tego, za co go kocham – zwyczajnego-niezwyczajnego życia. Na początek mała wycieczka osobista. Uczciwie uprzedzam, że jeśli oczekujecie recenzji w stylu „zdarzyło się to i to, napisane zostało […]
Długa Ziemia – Terry Pratchett
Pierwszy raz miałam ją w ręce jako „świeżynkę”, która właśnie wjechała na półki londyńskich księgarni. Oczywiście zaintrygowała nas, kusiła, wdzięczyła się niezmiernie, ale postanowiłyśmy wspierać rodzimy rynek księgarski (które to postanowienie zdechło błyskawicznie przy dalszych półkach z fantastyką i mangami). Kiedy Ziemia zrobiła się długa i w Polsce, po prostu musiałam ją mieć.
Dallas ’63 – Stephen King
Od wczoraj siedzę i gapię się na okładkę tego ślicznego grubasa, który zabrał mnie do Ameryki przełomu lat ’50 i ’60. Gapię się i co podnoszę dłonie do klawiatury, to mi opadają. Sprawdzam więc recenzje innych osób, buszuję po necie i próbuję ogarnąć, co napisać, by było to mądre, prawdziwe i niebanalne, żeby nie trąciło […]
Cztery pory roku – Stephen King
Z okazji urodzin Stephena Kinga pora odświeżyć stare kąty… Zapraszam na niezwykłe wykonanie „Czterech pór roku”, gdzie zamiast pierwszych skrzypiec mamy Tajemnicę. Akompaniament: Strach i Potworność. Gościnnie wystąpi Nadzieja (nie, nie demoniczny koń z „Rezusa”).
Czarna bezgwiezdna noc – Stephen King
Zdarzyło mi się raz siedzieć na polanie w Gorcach i gapić w nocne niebo. Mleczna Droga waląca po oczach gromadami gwiazd, jedyne źródło światła w okolicy. Z prawej nadciągnęły chmury, tak szybko, jak to tylko jest możliwe w górach. Nie jakieś podstępne, burzowe – ot niebo przykryło się kołderką do snu. Leżałam, wpatrywałam się w […]