Babcia Weatherwax raz powiedziała, że wszystkie problemy zaczynają się, gdy zaczynamy traktować ludzi jak przedmioty. W tej odsłonie Nauki Świata Dysku dodamy jeszcze, że równie wielkim złem jest traktowanie nauki jako diabelskiego narzędzia.
Świat Dysku
Mgnienie ekranu – Terry Pratchett
Istnieją książki, które powinien przeczytać każdy, kto chce się parać pisaniem w sposób bardziej ambitny niż tworzenie opowiastek dla grona znajomych – choćby po to, by zrozumieć, na czym polega całe to pisarstwo i nauczyć się, którymi ścieżkami podążać. Albo raz na zawsze zrozumieć, że pewnych rzeczy po prostu nie przeskoczy i może lepiej zająć […]
Długa Ziemia – Terry Pratchett
Pierwszy raz miałam ją w ręce jako „świeżynkę”, która właśnie wjechała na półki londyńskich księgarni. Oczywiście zaintrygowała nas, kusiła, wdzięczyła się niezmiernie, ale postanowiłyśmy wspierać rodzimy rynek księgarski (które to postanowienie zdechło błyskawicznie przy dalszych półkach z fantastyką i mangami). Kiedy Ziemia zrobiła się długa i w Polsce, po prostu musiałam ją mieć.
Niuch – Terry Pratchett
Z książkami Pratchetta to ja mam tak, że, w 95% przypadków, po przeczytaniu nie wiem, co właściwie powiedzieć. Ja jego książek nie czytam, ja je przeżywam. To takie zen, z gatunku objawień, dlaczego cała krowa przeszła przez okno tylko ogon nie przeszedł i dlaczego ogon nie przeszedł. Pomarańczowe drzewka na brzegu strumienia.
Zadziwiający Maurycy i jego edukowane gryzonie – Terry Pratchett
Przeczytałam książkę, gdy Maurycy był jeszcze niesamowity, a szczury uczone, jednak dopiero teraz dostałam ją w prezencie – w nowym przekładzie. Mogę powiedzieć jedno – nawet pomijając mojego szmergla na punkcie szczurów – jest to moja ulubiona książka Pratchetta z cyklu bez straży i wiedźm. No, obok „Pomniejszych bóstw”.