Nie ufajcie temu plakatowi, bo on nijak się ma do treści filmu. I hasło reklamowe też kłamie – Tarantino z nikim się nie spotykał, najwyżej z Guy’em Ritchie, a Cohenowie śpiewali po pijaku w ogródku. Martin McDonagh nikogo nie kopiuje, on tworzy zupełnie nową jakość. Psychopatyczną, dziwną, momentami przewrotną, ale na pewno nową.
film komediowy
- Na ekranie
- ...
Gliniarz / The Guard (2011)
Podział na dobro i zło nie ma zbyt wielkiego sensu w Irlandii, gdzie rasizm podobno wysysa się z mlekiem matki. Nie jakiś szczególny rasizm – ot, żywiołowa niechęć do wszystkiego, co nie jest irlandzkie. A jest tego całkiem sporo. I to wcale nie sprawia, że są źli i nikczemni. Ot, Irlandczycy. A irlandzcy gliniarze to […]
- Na ekranie
- ...
Postrach nocy / Fright Night (2011)
Jako, że Hollywood od jakiegoś czasu stoi prawie wyłącznie kontynuacjami i remake’ami, do Postrachu nocy podchodziłam ostrożnie, żeby nie powiedzieć, z rezerwą. Owszem, miał swoje niewątpliwe atuty (o tym później), ale komediowa wersja horroru z lat osiemdziesiątych… sami przyznacie, że coś może śmierdzieć. Tym milsze było moje rozczarowanie, że nawet całkiem ładnie pachnie.
Pół żartem, pół serio (1959)
Gdzieś tam w tle lecą Zmiennicy, a ja uświadamiam sobie, że nie lubię przebieranek. Po chwili przypominam sobie jedną z lepszych komedii, jakie widziałam w życiu – rewelacyjne Some like it hot Billiego Wildera. Delikatna weryfikacja – nie lubię przebieranek, kiedy baba robi za faceta, bo mam wrażenie, że wszystkie inne bohaterki są żenująco głupie […]
- Na ekranie
- ...
Zgon na pogrzebie (2007)
Mąż mój ma tę cudowną cechę filmofila, która pcha go po wypłacie w miejsca oferujące tanie płytki z filmami i zawsze coś do domu przywlecze. Co oznacza, że sporą część filmów oglądam w ciemno – zdaję się na jego gust filmowy, poza tym lubię być zaskakiwana, gdyż o większości proponowanych filmów nie słyszałam. I to […]
- Na ekranie
- ...
Niezniszczalni 2 (2012)
Po seansie rzekłam do męża swego: gdyby ten film był kocykiem, to bym się w nim tarzała z radości. Oczywiście o ile produkują kocyki w deseń wybuchów i rozbryzgów krwi, okraszonych testosteronem, błyszczącymi od potu mięśniami i zasmażką. Z odrobineczką brytyjskiego akcentu, jak wisienką na wielkim, wybuchowym torcie.
- Na ekranie
- ...
Ouran High School Host Club (anime)
Nadejszła wiekopomna chwila! Szyszka umachała już tyle recenzji, że właśnie dobiła do dwusetki. Wyczyn szalony, diabelnie satysfakcjonujący, ale też wołający o jakąś specjalną celebrację. Dlatego też Szyszka z Mirandą usiadły przed monitorami, upiły po łyku najlepszej herbatki z wyimaginowanej, francuskiej porcelany, poprawiły na nosach monokle i podjęły decyzję. Bohaterem jubileuszowej recenzji będzie anime Ouran High […]
Arszenik i stare koronki (1944) – Urok Klasyki
Dawno, dawno temu powstawało mało filmów. O dziwo, w większości były to DOBRE filmy, nie wydawało się jakiś horrendalnych sum na renderowane wybuchy czy nieziemskie efekty specjalne. Powód – żeby coś się sprzedało, musiało być DOBRE, bo ludziom szkoda było inwestować czas i wysiłek w kolekcjonowanie chłamu. Powstały w 1941 roku (premiera ’44) film „Arszenik […]
Cowboy Bebop (anime) – Urok Klasyki
W 1998 roku japońska młodzież zasiadła przed telewizorem i zobaczyła serię Cowboy Bebop. A właściwie jedynie 12 z 26 odcinków, gdyż serial uznano za… zbyt brutalny. Teraz uśmiechamy się pod nosem, bo widok przestrzelonych ciał, smug krwi na ścianach i sceny walki są na porządku dziennym, nawet w świecie animacji dla dzieci. Jednak brutalność w […]
- Na ekranie
- ...
Burza / The Tempest (2010)
„Burza” nie jest typowym dramatem Szekspira. Ilość rozpaczających na skale typów ograniczona jest do minimum, szalone pomyłki i dzikie harce stanowią marginalną część fabuły. Niedoceniana za życia Szekspira, stanowi jedno z jego ostatnich dzieł, długo zapomniana, odrzucana jako mało wyrazista. No tak, brak ponurych młodzieńców babrających się we krwi czy pragnących skraść za wszelką cenę […]