Tak, postanowiłam sobie TO zrobić. Obejrzeć świąteczną komedię polską w odsłonie trzeciej. Pozwólcie, że powtórzę, bo z każdym kolejnym określeniem staczamy się coraz niżej: komedię polską, świąteczną i sequel sequela. Co może pójść nie tak?
komedia
Ostatnia arystokratka – Evžen Boček
Zaczęło się bardzo niewinnie – szukaliśmy sympatycznej, kobiecej, lekkiej książki dla jednej z mam na święta. Okazało się, że wynaleziony tytuł to część druga, więc zakupiliśmy je obie. Teściowa przeczytała, podobało się jej to, ale wiecie, zawsze mogła być uprzejma po prostu i dziękować za prezent. Małżonek rzekł, że może on też przeczyta i tak […]
- Na ekranie
- ...
Jabłka Adama (2005)
Skandynawowie muszą mieć nie po kolei w głowie. Nikt normalny nie zrobiłby takiego filmu, który przypomina mieszankę Fargo i I Pana Boga za piecem, obficie polanych sosem z Pulp Fiction. Film Andreasa Thomasa Jensena to prawdziwa pacyfistyczna czarna komedia z przemocą w tle. Serio, też nie wierzyłam, że takie coś jest możliwe.
- Na ekranie
- ...
Django (2012)
Tarantino to bezczelny złodziej pomysłów, wątków, scen, muzyki… jest najlepszym dowodem na to, że to, co jedni nazywają piractwem, równie dobrze może być procesem twórczym. I chwała mu za to. Zarówno za piractwo, jak i proces twórczy, a przede wszystkim za niezwykle inteligentny humor i niespodzianki, które się czają za każdym rogiem. Tym razem noszą […]
- Na ekranie
- ...
7 psychopatów (2012)
Nie ufajcie temu plakatowi, bo on nijak się ma do treści filmu. I hasło reklamowe też kłamie – Tarantino z nikim się nie spotykał, najwyżej z Guy’em Ritchie, a Cohenowie śpiewali po pijaku w ogródku. Martin McDonagh nikogo nie kopiuje, on tworzy zupełnie nową jakość. Psychopatyczną, dziwną, momentami przewrotną, ale na pewno nową.
- Na ekranie
- ...
Gliniarz / The Guard (2011)
Podział na dobro i zło nie ma zbyt wielkiego sensu w Irlandii, gdzie rasizm podobno wysysa się z mlekiem matki. Nie jakiś szczególny rasizm – ot, żywiołowa niechęć do wszystkiego, co nie jest irlandzkie. A jest tego całkiem sporo. I to wcale nie sprawia, że są źli i nikczemni. Ot, Irlandczycy. A irlandzcy gliniarze to […]
- Na ekranie
- ...
Postrach nocy / Fright Night (2011)
Jako, że Hollywood od jakiegoś czasu stoi prawie wyłącznie kontynuacjami i remake’ami, do Postrachu nocy podchodziłam ostrożnie, żeby nie powiedzieć, z rezerwą. Owszem, miał swoje niewątpliwe atuty (o tym później), ale komediowa wersja horroru z lat osiemdziesiątych… sami przyznacie, że coś może śmierdzieć. Tym milsze było moje rozczarowanie, że nawet całkiem ładnie pachnie.
Pół żartem, pół serio (1959)
Gdzieś tam w tle lecą Zmiennicy, a ja uświadamiam sobie, że nie lubię przebieranek. Po chwili przypominam sobie jedną z lepszych komedii, jakie widziałam w życiu – rewelacyjne Some like it hot Billiego Wildera. Delikatna weryfikacja – nie lubię przebieranek, kiedy baba robi za faceta, bo mam wrażenie, że wszystkie inne bohaterki są żenująco głupie […]
Miarka za miarkę – William Shakespeare
W „taniej książce” na dworcu w Opolu wypatrzyłam przypadkiem chudą książeczkę o okładce przypominającej dzieła komunistycznych ekonomistów partyjnych. Tytuł nic mi nie mówił, tylko nazwisko autora było znajome. William Shakespeare, do usług, w przekładzie Słomczyńskiego (do którego mam sentyment wielki i przez wielu uważany za nieuzasadniony). Szarpnęłam się na te trzy złote, a co. I […]
- Na ekranie
- ...
Zgon na pogrzebie (2007)
Mąż mój ma tę cudowną cechę filmofila, która pcha go po wypłacie w miejsca oferujące tanie płytki z filmami i zawsze coś do domu przywlecze. Co oznacza, że sporą część filmów oglądam w ciemno – zdaję się na jego gust filmowy, poza tym lubię być zaskakiwana, gdyż o większości proponowanych filmów nie słyszałam. I to […]