Proszę Państwa, oto Miś. Jest to bardzo grzeczny Miś. On w podróżach się lubuje I do zdjęć chętnie pozuje 🙂
KawoCynamonowe podróże
Jeździmy, latamy, zwiedzamy…
Nie mogę czytać, bo herbata jest za daleko

Na pewno znacie lub słyszeliście o osobach, które Bardzo Dużo Czytają. Prędzej czy później w rozmowie z nimi padnie pytanie: „Jak ty to robisz, że Tak Dużo Czytasz?”. Osoba czytająca może wtedy odpowiedzieć, że czyta w każdej możliwej chwili. W kolejce na poczcie, w tramwaju do pracy, przy robieniu obiadu, przed snem, po obudzeniu się, […]
Targi Książki w Katowicach 2014 – fotorelacja
Po Krakowie przyszła pora na Katowice! Zobaczcie, co tam się działo…
Moskwa nie wierzy łzom…
…a my nie uwierzyliśmy, że w połowie października w Moskwie może być tak zimno 😀 W związku z tym z wycieczki przywiozłam przemarznięte palce, niewiele zdjęć (jak na moje możliwości) i mocne postanowienie powrotu do Moskwy, tylko w jakiś cieplejszych miesiącach. Ale to nie znaczy, że nie mam o czym opowiadać!
Petersburg #3 – Klasyka
Są takie miejsca, które po prostu trzeba zobaczyć, będąc w Petersburgu. Dzisiejszy wpis będzie poświęcony właśnie takiemu obowiązkowemu pakietowi turysty.
Petersburg #0 – Wstęp
Drodzy Kawocynamonowicze! Proponuję wam małą przerwę od opowieści o książkach, filmach i serialach. Przerwę podzieloną właściwie na kilka części, ponieważ okazało się, że o Petersburgu, o którym chcę wam opowiedzieć, mogę mówić całkiem długo… Postaram się zrobić to ciekawie i doprawię swoje słowa zdjęciami. Zapraszam zatem na część pierwszą, czy też raczej – na wstępniaka.
HEX i planszówki
Jest takie miejsce w Krakowie, gdzie nie zauważa się upływającego czasu. Gdzie zapomniana herbata szybko stygnie, a żelkowe misie toczą walki ze statkami kosmicznymi. Gdzie można stoczyć epicką batalię o panowanie nad Siedmioma Królestwami, poznać przedziwne skojarzenia pewnego ducha, albo z nadmiaru emocji zapomnieć jak się nazywa „to zielone z gałęziami”… Panie i Panowie, przed […]
Krakuska w Olsztynie 02
Odcinek 02. Krakuska na zakręcie Zakręty to podstępne stwory. Bo widzicie, za zakrętami najczęściej czają się kawiarenki. Ah, kawiarenki… Mój ulubiony punkt programu. W Olsztynie znalazłam… No dobra, zaprowadzono mnie do miejsc, których próżno szukałam w Krakowie. Małe, przytulne, piękne… Ale po kolei.