Szajs na święta – konkurs

Wszyscy wokoło dzwonią dzwoneczkami, na wyścigi oferują czekoladki, puchate misie, gwiazdki z nieba i całą tonę przeświątecznego nastroju. Trwają wyścigi, kto będzie lepszym Mikołajem, to dostanie lepsze prezenty. To niezwykły czas składania z uśmiechem dobrych życzeń osobom, których nie lubimy i przyjmowania od nich równie szczerych zapewnień o dobrej woli. No cóż, to nie u […]

Wojownik Musa / Musa the Warrior (2001)

Nie jestem jakąś szczególnie zapaloną wielbicielką fabularnych filmów azjatyckich, ale jeśli już, to chyba najbardziej lubię kino koreańskie. Wojownicy, mordercza wędrówka, męstwo i miłość – to zestaw, który może skusić każdego. Mnie w każdym razie skusił i spędziłam naprawdę przyjemne dwie godziny (i dwadzieścia minut). Film można określić jednym słowem – urzekający.

Czas żyć, czas zabijać – Miroslav Žamboch

Nie powinno się oceniać książki po okładce, ale moim zdaniem to, co znajduje się na kartkach między okładkami, zasługuje na zdecydowanie bardziej epicki obrazek. Nie, żeby ta była zła, ale Bakly… jest… no, zabójczy. Dosłownie i w przenośni. To jedna z tych postaci, które przetaczają się przez umysł czytelnika, zostawiając go w chaosie myśli i […]

Świat ciszy Nicholasa Quinna – Colin Dexter

Choć teoretycznie święto dzisiejsze to radosna uroczystość ku czci wszystkich świętych, nieodparcie kojarzy się z grobem. A nic tak się ze śmiercią nie kojarzy, jak porządny kryminał. A jak porządny kryminał, to w szyszkowym mniemaniu – kryminał brytyjski i w dodatku sprzed dobrych paru lat.  I o takim właśnie będzie dzisiaj mowa.

W objęciach lodu – Nalini Singh

Po długich bojach z Baniewiczem (w wersji audio, co prawda, ale intensywnej), po podróży przez ośnieżone zbocza Tybetu, miałam ochotę na coś niezobowiązującego. Sięgnęłam więc po lodowate objęcia, zaintrygowana okładką i opisem. Gdzieś tam mi umknęło, że to trzecia część serii, ale dało radę. A nawet uważam, że wyszło memu czytaniu na plus.

Postrach nocy / Fright Night (2011)

Jako, że Hollywood od jakiegoś czasu stoi prawie wyłącznie kontynuacjami i remake’ami, do Postrachu nocy podchodziłam ostrożnie, żeby nie powiedzieć, z rezerwą. Owszem, miał swoje niewątpliwe atuty (o tym później), ale komediowa wersja horroru z lat osiemdziesiątych… sami przyznacie, że coś może śmierdzieć. Tym milsze było moje rozczarowanie, że nawet całkiem ładnie pachnie.

Ucieczka z krainy wiecznego śniegu – Stephan Talty

Widziałam kiedyś dalajlamę, był taki piękny i różowy. Wtedy pomyślałam, że naprawdę jest bogiem – mówi jedna z bohaterek książki Może cytat jest niedokładny, ale oddaje ducha tej niezwykłej opowieści o pięknym człowieku, który uciekając z krainy wiecznego śniegu raz na zawsze zmienił oblicze świata. A my, czytelnicy, mamy możliwość towarzyszyć mu w tej drodze.