Hurt Locker. W pułapce wojny (2008)

Ze wszystkich plakatów Hurt Locker, które widziałam, ten podoba mi się najbardziej. Może dlatego, że jest prosty, bez wybuchów, wszechobecnych kłaczków-odprysków, bez maniery pokazywania szeregiem poważnych pysków bohaterów. A może dlatego, że świetnie ujmuje to, co najwyraźniejsze w postaci sierżanta Williama – beztroskie szaleństwo mężczyzny, który żyje wojną.

Django (2012)

Tarantino to bezczelny złodziej pomysłów, wątków, scen, muzyki… jest najlepszym dowodem na to, że to, co jedni nazywają piractwem, równie dobrze może być procesem twórczym. I chwała mu za to. Zarówno za piractwo, jak i proces twórczy, a przede wszystkim za niezwykle inteligentny humor i niespodzianki, które się czają za każdym rogiem. Tym razem noszą […]

Arrow, sezon 1 – Szajs Tygodnia

Kawa z Cynamonem - Arrow

Skuszona niezwykłym entuzjazmem takiej jednej, sięgnęłam do serialu Arrow. Długo się broniłam, ale przyznam, że złamał mnie ten obłędny błysk w jej oku, kiedy relacjonowała mi z upodobaniem kolejne smaczki z serii. Błysk w oku jubilera, który znalazł diament w stosie szkła połączony ze spojrzeniem psychopaty, który właśnie odkrył, że ofiara sama wlazła mu do […]

Wojownik Musa / Musa the Warrior (2001)

Nie jestem jakąś szczególnie zapaloną wielbicielką fabularnych filmów azjatyckich, ale jeśli już, to chyba najbardziej lubię kino koreańskie. Wojownicy, mordercza wędrówka, męstwo i miłość – to zestaw, który może skusić każdego. Mnie w każdym razie skusił i spędziłam naprawdę przyjemne dwie godziny (i dwadzieścia minut). Film można określić jednym słowem – urzekający.

Postrach nocy / Fright Night (2011)

Jako, że Hollywood od jakiegoś czasu stoi prawie wyłącznie kontynuacjami i remake’ami, do Postrachu nocy podchodziłam ostrożnie, żeby nie powiedzieć, z rezerwą. Owszem, miał swoje niewątpliwe atuty (o tym później), ale komediowa wersja horroru z lat osiemdziesiątych… sami przyznacie, że coś może śmierdzieć. Tym milsze było moje rozczarowanie, że nawet całkiem ładnie pachnie.

Pół żartem, pół serio (1959)

Gdzieś tam w tle lecą Zmiennicy, a ja uświadamiam sobie, że nie lubię przebieranek. Po chwili przypominam sobie jedną z lepszych komedii, jakie widziałam w życiu – rewelacyjne Some like it hot Billiego Wildera. Delikatna weryfikacja – nie lubię przebieranek, kiedy baba robi za faceta, bo mam wrażenie, że wszystkie inne bohaterki są żenująco głupie […]