Istnieją książki, które zostają w człowieku na zawsze. Pierwsze wydanie Sabriel czytałam dawno, dawno temu, ale do dziś pamiętam magię Kodeksu tańczącą pośród kamieni wielkiego Muru oddzielającego magię od nie-magii. To jedna z tych książek, która staje się pierwszą dla wielu innych – bo potem widziałam ją i w Gwiezdnym pyle Gaimana, i w Malowanym […]
literatura fantastyczna
Ostatnia Karczma – zbiór opowiadań
Nie czytuję e-booków. Raz, że na laptopie się głupio czyta, dwa, nie ufam im, podobnie jak pierwszy rolnik nie ufał kombajnom. Ale jak tu się oprzeć okładce, na której tak pięknie zając płacze?
Joyland – Stephen King
Najnowsza powieść Kinga zaskakuje – chyba wszystkich, oprócz mnie. Ja wsiąknęłam w fabułę i co trzecią stronę wzdychałam z zachwytem: WRESZCIE! Nareszcie przede mną książka pełna dokładnie tego, za co go kocham – zwyczajnego-niezwyczajnego życia. Na początek mała wycieczka osobista. Uczciwie uprzedzam, że jeśli oczekujecie recenzji w stylu „zdarzyło się to i to, napisane zostało […]
Składany nóż – K. J. Parker
Obiecałam sobie, że na tym blogu nigdy nie przeczytacie miłej recenzji czegoś tylko dlatego, że dostałam to w prezencie, nie będziemy jeździć po czymś tylko dlatego, że jest to modne, ani nie zrobimy Szajsu dla taniej sensacji. To ma być blog, gdzie będą tylko te rzeczy, które uważamy za godne polecenia (lub całkowitego wyśmiania). Co […]
Spryciarz z Londynu – Terry Pratchett
Czy ja już wspominałam, że długi weekend spędziłam w uroczym towarzystwie pana Pratchetta? Po wczorajszej recenzji Mgnienia ekranu pora na Spryciarza z Londynu. Choć wyszły spod tego samego pióra, różnią się diametralnie – tamto jest zbiorkiem opowiadań, tutaj mamy pełnokrwistą powieść i to wcale nie z gatunku zabawy konwencją fantasy, ani nawet nie za bardzo […]
Dreszcz – Jakub Ćwiek
Zawsze podejrzewałam, że starzy rockmani są superbohaterami. W końcu ilość używek, które w siebie ładują, zwykłemu człowiekowi powinna dawno zaszkodzić. To, albo są wampirami, jak to słusznie zauważył Żamboch w Percepcji. Przyznam jednak, że wolę wizję Ćwieka – przynajmniej jest zabawniejsza.
Percepcja – Miroslav Žamboch
Wampiry od pewnego czasu są dość podejrzane – albo błyszczą, albo chodzą do liceum, albo udają, że wcale nie są Johnnym Deppem. Miejcie litość… Na szczęście książka Żambocha sięga po klasykę, a nawet dodaje jej parę interesujących elementów – ot, choćby słowiańskie wierzenie, że wampiry mają ssawkę pod językiem (albo mają język na modłę owadziej […]
Pan Lodowego Ogrodu (tom 4) – Jarosław Grzędowicz
Wszystkie dobre historie muszą się kiedyś zakończyć – zanim zrobią się złe. Opowieści Grzędowicza pewnie by to nie groziło, niemniej miałam już serdecznie dość czekania. Oto jest, wreszcie, ostatni tom Pana Lodowego Ogrodu. Już dawno nie czytało mi się tak dobrze i lekko takiej grubej książki…
Atlas chmur – David Mitchell
Nie należę do osób, które sięgają po książkę na fali popularności filmu. Została mi jednak wsadzona w łapę przez przyjaciółkę (która entuzjazmem potrafi zarazić najbardziej opornych malkontentów). W sumie średnio miałam ochotę, ale sam fakt, że nie pisnęła ani słowem o fabule należało docenić, gdyż jest to osoba, która potrafi zaspojlować nawet Krzyżaków (to jest […]
Czas żyć, czas zabijać – Miroslav Žamboch
Nie powinno się oceniać książki po okładce, ale moim zdaniem to, co znajduje się na kartkach między okładkami, zasługuje na zdecydowanie bardziej epicki obrazek. Nie, żeby ta była zła, ale Bakly… jest… no, zabójczy. Dosłownie i w przenośni. To jedna z tych postaci, które przetaczają się przez umysł czytelnika, zostawiając go w chaosie myśli i […]