Bezzmienna – Gail Carriger

Przyszła wreszcie pora, że wtrącę się w Szyszkowy szał recenzji ze swoją 😉 Pamiętacie, moi drodzy, jak prawie rok temu próbowałam przekonać was do książeczki o wdzięcznym tytule Soulless? Zachwycałam się nią mocno, jednocześnie wyrażając swoje niezadowolenie z faktu, iż nie została wydana po polsku. Otóż kilka miesięcy temu to się zmieniło za sprawą wydawnictwa […]

Autostopem przez Galaktykę (książka i film)

Co można zrobić, gdy nagle okazuje się, że losy Ziemi są przesądzone i za około 7 minut przestanie ona istnieć? Można, oczywiście położyć się na ziemi z torbą na głowie, ale to niekoniecznie pomoże. Jeśli chodzi o mnie, to polecam dorwanie najbliższego przyjaciela-kosmity i bezczelne wykorzystanie go do podróży międzygalaktycznych. Na „stopa”. Tylko nie zapominajcie […]

Koniasz. Wilk samotnik (tom 1) – Miroslav Žamboch

Długo się zabierałam do recenzji. Baaardzo długo, bo aż cały dzień. Powód? Chciałam, żeby opowieść o Koniaszu zyskała rzetelną recenzję, a nie zawierała tylko dźwięki w rodzaju: „łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaał”, „ooooooooooooch” i „iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii” (z czego ostatnie przechodzące stopniowo w ultradźwięki słyszalne dla psów i zabijające nietoperze). Rzucam więc dziarskie „MUA!” i zabieram się do recenzowania.

Drabina Dionizosa – Luca di Fulvio

31 grudnia 1899 roku. Boski morderca realizuje swój okrutny plan, a świt nowego stulecia spływa krwią… Z tego krótkiego opisu możemy się domyślać, iż w książce spotkamy makabryczne morderstwa, których nie mogła popełnić ludzka istota… Ale nie martwcie się. Nie znajdziecie tu sił nadprzyrodzonych. Tylko ludzi. Okrutnych, potwornych, przerażających, ale wciąż tylko ludzi.

Flashback – Eugeniusz Dębski

Czytelników zmylonych angielskim tytułem i rosyjską okładką pragnę uspokoić: książka jest jak najbardziej polska, wydana przez Fabrykę Słów i ma śliczną okładkę. Z tym, że ja nie mogłam się powstrzymać, bo takie pomieszanie z poplątaniem i totalne zakręcenie idealnie pasuje do nastroju zarówno tej powieści, jak i innych pod znakiem Owena Yeatesa.

Alicja – Jacek Piekara

Na początku ustalmy jedno – zdecydowanie nie tego się spodziewałam. Po przeczytaniu iluśtam opowiadań o Mordimerze i sporego kawałka Przenajświętszej Rzeczpospolitej oczekiwałam czegoś w ten deseń. Dostałam za to coś, co zaczęło się jak Dzień świra, po drodze nabrało nieco klimatu z najnowszego Woody’ego Allena, by wreszcie zapachnieć lekko Gaimanem. Mieszanka na początku nieco ciężkostrawna, […]